Mullsjo 2012
Tym razem kilka nowych twarzy; glownie z Dani, Francji, Niemiec i Szwajcari.
Z pozegnaniowych komentarzy wynika ze kolonie byla wyjatkowo udana,
bez konfliktow (w kazdym wypadku tylko drobnych), o bogatym programie
kulturalnym i co bardzo wazne: swietna pogoda – troszke deszczu jednej nocy
i bardzo slonecznie od wtorku do piatku.
Program byl nieco przeladowany, glownie z powodu zbyt krotkiego trwania koloni.
Wiele osob chcialo by przedluzyc pobyt do +/- 10 dni ale boja sie powiedziec to Misiowi.
Moze w przyszlym roku – z okazji dwudziestoleci koloni – bedziemy troche dluzej.
Byloby miej intensywnie i wiecej czasu na pogaduszki i lezakowanie.
Wspolne zdjecia fotografa tegorocznej koloni Jurka Holzera poszly wyjatkowo szybko
i sprawnie ale czy wszyscy sa – tego nie wiem.
Zdjecia zobaczysz: tutaj.
Tekst tradycyjnej kolonijnej piosenki zobacz tutaj.
Misiowe sprawozdanie z koloni zobaczysz tutaj.